Dziś wpadam na chwilę.
Za oknem jesień. Pada, wieje...
A ja chcę Wam pokazać fragment jesieni w RETRO.
Bardziej przyjemna i nastrojowa.
Mam nadzieję, że Wam się spodoba.
Postawiłam na naturalne dekoracje.
Dlatego wszędzie królują jabłka.
Nawet jako świeczniki.
Zapraszam zatem do:
...na wspomnienie lata /tak przewrotnie,na złość jesieni/;)
Zapraszam!
środa, 22 października 2014
piątek, 10 października 2014
Słoneczna jesień, kryształy Zuzanki i żyrandol.
Słońce tak cudnie świeci, już jesienne co prawda, ale jakie miłe i zagrzewa do pracy.
Chciałbym pokazać fragment jadalni.
To tu uchwyciłam jesienne słonko, które wpadło przez okno.
Z ostatnio odnowioną tacą.
Lekko inny odcień tacy, ale może być.
Słonko wpada bo wciąż nie ma firany, którą sama jeszcze nie wiem czy chcę mieć.
W jadalni pojawiły się kryształowe elementy, dawno zapomniane. I nigdy nie myślałam, że kryształy Zuzanki tj. mojej mamy wrócą do łask.Jaka była jej radość gdy wyszperałam je z szopki. To tylko niektóre.
Ale ostatnio jestem rodzinna.Dziś kryształy Zuzanki, ostatnio walizeczka Józikowa.
Wracając do rzeczy to te kryształy wyszperałam dla właśnie tego żyrandola, który ostatnio ulepszyłam.
A był taki
Po dodaniu paru elementów taki:
Po zapaleniu
I efekt końcowy
Na zakończenie tradycyjnie
Herbatka jesienna z żurawiną.
Miłego weekendu!
Chciałbym pokazać fragment jadalni.
To tu uchwyciłam jesienne słonko, które wpadło przez okno.
Z ostatnio odnowioną tacą.
Lekko inny odcień tacy, ale może być.
Słonko wpada bo wciąż nie ma firany, którą sama jeszcze nie wiem czy chcę mieć.
W jadalni pojawiły się kryształowe elementy, dawno zapomniane. I nigdy nie myślałam, że kryształy Zuzanki tj. mojej mamy wrócą do łask.Jaka była jej radość gdy wyszperałam je z szopki. To tylko niektóre.
Ale ostatnio jestem rodzinna.Dziś kryształy Zuzanki, ostatnio walizeczka Józikowa.
Wracając do rzeczy to te kryształy wyszperałam dla właśnie tego żyrandola, który ostatnio ulepszyłam.
A był taki
Po dodaniu paru elementów taki:
Po zapaleniu
I efekt końcowy
Na zakończenie tradycyjnie
Herbatka jesienna z żurawiną.
Miłego weekendu!
sobota, 4 października 2014
Józikowa walizka i jesienne zdobycze.
Chciałam Wam dzisiaj pokazać pewną walizeczkę. Walizeczkę, którą wykonał mój tata. Józik zrobił ją, gdy jechał do wojska. Bardzo dawno temu. I choć Józika już nie ma z nami prawie 30 lat, walizeczka przetrwała do dziś i po liftingu wygląda tak:
A przed liftingiem
Odnowiona będzie stała na nowo zakupionej szafie z innymi walizkami.
Oto mały fragment
A teraz zmiana tematu.
Kochani mamy jesień. Oto parę fotek z mojego jesiennego otoczenia.
Żurawina
Dynie
Ta gipsowa donica to moja zdobycz.
I jeszcze jeden okazjonalny zakup:
butelka z kranikiem na nalewki.
W Retro przed wejściem królują dynie
Aż się prosi, żeby wejść
Na ogrodzie szpicherkowym królują dalie.
I oczywiście okazjonalnie zakupione kaczki
Prawda, że wyglądają jak żywe?
A na ogródku w Retro surfinie.
Nie tak urodziwe jak u Ani, która leci w kulki, ale i tak to mój sukces.
A na zakończenie jesienna orzechowa latte
Pozdrawiam jesiennie :)
Pa...
A przed liftingiem
Odnowiona będzie stała na nowo zakupionej szafie z innymi walizkami.
Oto mały fragment
A teraz zmiana tematu.
Kochani mamy jesień. Oto parę fotek z mojego jesiennego otoczenia.
Żurawina
Dynie
Ta gipsowa donica to moja zdobycz.
I jeszcze jeden okazjonalny zakup:
butelka z kranikiem na nalewki.
W Retro przed wejściem królują dynie
Aż się prosi, żeby wejść
Na ogrodzie szpicherkowym królują dalie.
I oczywiście okazjonalnie zakupione kaczki
Prawda, że wyglądają jak żywe?
A na ogródku w Retro surfinie.
Nie tak urodziwe jak u Ani, która leci w kulki, ale i tak to mój sukces.
A na zakończenie jesienna orzechowa latte
Pozdrawiam jesiennie :)
Pa...
Subskrybuj:
Posty (Atom)