Mimo, iż pogoda nie przypomina wiosny i w kominku ogień szaleje, klimat wiosenny nas nie opuszcza.
Kwiaty, gałązki, piórka i ptaszki... zresztą sami zobaczcie.
Na barze bukiet hortensji zastąpiły gałązki.
Aby je troszkę ożywić dodałam parę drobiazgów: piórka i mój nowy wynalazek.
Znalazłam na strychu maleńkie bańki, które w dzieciństwie stawiała mi babcia gdy byłam chora, i w mig znalazłam im nowe przeznaczenie. Jakże o wiele bardziej atrakcyjne.
Przy lampie przysiadł ptaszek.
A przed wejściem jest tak, choć niebawem zamierzam to zmienić na coś innego.
Na koniec moich wywodów coś słodkiego i jednocześnie wiosennego:
Sernik o nucie migdałowej w aranżacji wiosennej.
Dobrze,że można te wszystkie ciastka, kawki i desery ukryć w pomysłowych spódnicach.
Pozdrawiam i życzę dużo wiosennego słonka.
wtorek, 18 marca 2014
środa, 12 marca 2014
Wiosna , Wiosna , Wiosna ja i ty...
Przebudziłam się z wiosną, to prawda, bo trochę mnie nie było.
Ale już jestem i wiosna jest już też. Widać ją i czuć.
Zaczynamy w Małym szpicherku i w Retro wprowadzać dekoracje wiosenne.
Konik też dostał ubranko wiosenne.
Hiacynty, zakupione w ,,Biedronce ", w mojej aranżacji.
Hiacynty i ptaszek.
I wiosenna dekoracja na drzwiach wejściowych. Zrobiona pod wpływem chwili.
Czy ten kwiatek jest nie uroczy?
A to już na parapecie od zewnątrz.
Do korytek posadziłam bratki, ptaszek wycięty z blachy i pomalowany.
Oj trochę tych ptaszków narobiłam, ale jeszcze więcej serduszek walentynkowych. Niestety nie pokazałam walentynkowego posta. Może teraz krótka wzmianka.
Były Walentynki - były,
Był Dzień Kobiet - był,
Oto dowód:
A ja, mimo iż spóźnione,życzę Wam Kobiety i Dziewczyny, Żony i Matki ...i.t.d...
Wszystkiego cudownego i życia wesołego.
Pozwolę sobie wznieść toast kieliszkiem pysznego Prosecco.
ZA ZDROWIE PAŃ !!!
Ale już jestem i wiosna jest już też. Widać ją i czuć.
Zaczynamy w Małym szpicherku i w Retro wprowadzać dekoracje wiosenne.
Konik też dostał ubranko wiosenne.
Hiacynty, zakupione w ,,Biedronce ", w mojej aranżacji.
Hiacynty i ptaszek.
I wiosenna dekoracja na drzwiach wejściowych. Zrobiona pod wpływem chwili.
Czy ten kwiatek jest nie uroczy?
A to już na parapecie od zewnątrz.
Do korytek posadziłam bratki, ptaszek wycięty z blachy i pomalowany.
Oj trochę tych ptaszków narobiłam, ale jeszcze więcej serduszek walentynkowych. Niestety nie pokazałam walentynkowego posta. Może teraz krótka wzmianka.
Były Walentynki - były,
Był Dzień Kobiet - był,
Oto dowód:
A ja, mimo iż spóźnione,życzę Wam Kobiety i Dziewczyny, Żony i Matki ...i.t.d...
Wszystkiego cudownego i życia wesołego.
Pozwolę sobie wznieść toast kieliszkiem pysznego Prosecco.
ZA ZDROWIE PAŃ !!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)