U nas w Małym Szpicherku wiosny jeszcze nie widać, ale może kwiaty w wazonie trochę ocieplą zimową aurę.
Chciałam Wam moi mili pokazać tacę, którą wielokrotnie widziałam na innych blogach.
To jest efekt końcowy moich prac.
Lecz zanim on nastąpił, wymyśliłam sobie z jakich elementów mogę ową tacę wykonać.
I tak siedząc na kanapie pewnego dnia, tak jak temu chłopcu z bajki pt."Zaczarowany ołówek",wpadł mi do głowy pomysł, że mam na strychu pewne ramki od jakiegoś chyba pojemnika na brudną bieliznę.
Przyniosłam i pomalowałam.


Pojemnik, który miał być tacą już wcześniej pomalowałam. Dodałam do niego jeszcze nogi i dekor.
Nie będę taką samosią,pomagał w tym trochę mój M.

Po skręceniu, doklejeniu tego i owego, wyszło to o co mi chodziło.
I tak powstał do mojej witryny, którą już wcześniej zrobiłam na swój sposób,/ a która stoi za/ następny element do kompletu.
A na zakończenie coś rozgrzewającego dla Was - herbata z pomarańczami, goździkami i miodem.
Dla Was, bo ja jestem już rozgrzana a to za sprawą Qrki, którą z pewnością znacie. Wczoraj otrzymałam od niej paczuszkę. Niestety nie mam fotki. Ale wszystko jest cudne.
Jeszcze raz dziękuję Qrko!
Pozdrawiam.
Super pomysł i za realizację 6 :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow... na 6 nie liczyłam. Dziękuję.
UsuńTo sie nazywa zrobić cos z niczego. Parę elementów i jest stolik. Piekny i praktyczny. A witrynka zachwycająca :)
OdpowiedzUsuńEwuniu ja przy Twoich ,, wykonach" to mrówka. Pozdrawiam.
UsuńBardzo ładna ta taca a herbatkę uwielbiam pod każdą postacią :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Bela
Oj tak... dobra herbatka nigdy nie jest zła :) Buziaki.
OdpowiedzUsuńI za mną takowa chodzi, bajka.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Tak więc czekam za Twoim dziełem Alu ;)
Usuń