Jeszcze cały czas letnio.
Państwo Żaby
Ceramiczne kwiaty.
Schody zrobione wspólnie z M.
Poidełko
Małgonia, zaraz po zakupie.
Lampki naftowe.
Moja dama wodna.
I anioł stróż w szacie letniej.
A to już moja nowa firanka wykonana z pościeli zakupionej w moim ulubionym sklepie.
Na dziś już wystarczy.
Dobrej nocy.
Uwielbiam ceramiczne dekoracje do ogrodu, zwłaszcza te w kolorze terakoty. Mam takie ceramiczne słońce, niestety pękło przy przeprowadzce i czekało 3 lata na naprawę. Niedługo pokażę metamorfozę tej ozdoby. Firanka świetna i jest potwierdzeniem, że warto zmieniać przeznaczenie przedmiotów.
OdpowiedzUsuńA jak dla mnie to zdjęć nie wystarczy, czekam na nastepne wieści :)
Nie mogę się doczekać tej metamorfozy słońca. Obserwując Twoje poczynania blogowe jestem pewna, że będzie rewelacyjna.
UsuńTo prawda, że warto zmieniać przeznaczenie przedmiotów. a ile w tym radości dla osoby, która zmienia...
Pozdrawiam letnio i czekam na twoje pomysły.
Ja lubię jak w ogrodzie są kolorowe dodatki, ale one szybko tracą kolor i zaczynają nieładnie wyglądać i to strasznie mnie denerwuje
OdpowiedzUsuńU mnie jakoś dobrze się trzymają. Może dlatego, że chowam je na zimę i wyjmuję dopiero wiosną.
OdpowiedzUsuń