wtorek, 3 września 2013

Moje ozdoby w ogrodzie i nowa firanka do kuchni.

Jeszcze cały czas letnio.
Państwo Żaby


Ceramiczne kwiaty.


Schody zrobione wspólnie z M.


Poidełko


Małgonia, zaraz po zakupie.


Lampki naftowe.



Moja dama wodna.


I anioł stróż w szacie letniej.


A to już moja nowa firanka wykonana z pościeli zakupionej w moim ulubionym sklepie.





Na dziś już wystarczy.
Dobrej nocy.

4 komentarze:

  1. Uwielbiam ceramiczne dekoracje do ogrodu, zwłaszcza te w kolorze terakoty. Mam takie ceramiczne słońce, niestety pękło przy przeprowadzce i czekało 3 lata na naprawę. Niedługo pokażę metamorfozę tej ozdoby. Firanka świetna i jest potwierdzeniem, że warto zmieniać przeznaczenie przedmiotów.

    A jak dla mnie to zdjęć nie wystarczy, czekam na nastepne wieści :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę się doczekać tej metamorfozy słońca. Obserwując Twoje poczynania blogowe jestem pewna, że będzie rewelacyjna.
      To prawda, że warto zmieniać przeznaczenie przedmiotów. a ile w tym radości dla osoby, która zmienia...
      Pozdrawiam letnio i czekam na twoje pomysły.

      Usuń
  2. Ja lubię jak w ogrodzie są kolorowe dodatki, ale one szybko tracą kolor i zaczynają nieładnie wyglądać i to strasznie mnie denerwuje

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie jakoś dobrze się trzymają. Może dlatego, że chowam je na zimę i wyjmuję dopiero wiosną.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...