Witam wszystkich po małej przerwie :)
I po kolejnym, jesiennym dniu zapraszam na latte przy kominku .

Jesień, jesień...
dużo liści...
Nic tylko grabię i zamiatam.
liście zagrabione,
dalie wykopane...
Najgorzej z liśćmi w kamieniach, ale z tym sobie już jakoś radzę.
Tu jeszcze przed uprzątnięciem.
Tu jeszcze przed uprzątnięciem.
A jak jesień to ciasto jesienne.
U mnie w Małym Szpicherku i w Retro króluje ciasto gruszkowe.
Voila....
Małymi krokami kochani przygotowujemy się do świąt.
Okna pomyte.
Piernik staropolski już dojrzewa w chłodzie...
A Wy ? Jak u Was z przygotowaniami?
Pozdrawiam wszystkich zaglądających do Małego Szpicherka i życzę miłych, radosnych przygotowań do świąt :)
W ogrodzie wychuchane, aż miło...ale ciasto gruszkowe powala!Wygląda imponująco i myślę smakowicie. Działa na wyobraźnię i receptory smaku.To takie małe dzieło sztuki. Pozdrawiam czekoladowo- gruszkowo. Hania
OdpowiedzUsuńZapraszam zatem na degustację ciasta gruszkowe go :)
UsuńW ogrodzie porządki zrobione, okna mam zamiar myć niedługo bo na razie to bombki i kartki robię . Ciasto upiekłaś niesamowite :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCiasto pachnie aż u mnie, ale i zadbany ogród robi wrazenie. Pozdrawiam.:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na skosztowanie, a i kawka do ciacha się znajdzie :)
UsuńKochana,ciasto wygląda tak kusząco,że musiałam szybko zjeść kawałek czekolady,żeby monitora nie lizać !!!!
OdpowiedzUsuńOgród, no cóż, wychuchany, wydmuchany, że nawet nie mam się do czego doczepić, mój tak nie wygląda niestety.
Pozdrawiam serdecznie :)
Zlituj się, ja do wigilii nie jem słodyczy:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Ala