Oj, wreszcie jestem!
Witam, wszystkich zaglądajacych do Małego Szpicherka. Trochę mnie nie było. Powód?
Mój synuś, który wylał sok na komputer. Teraz korzystam z innego komputera i nie ze wszystkim mogę sobie poradzić. Zdjęcia wchodzą mi jakieś małe i nie mogę ich powiększyć. pewnie coś źle robię.
Ale trudno, teraz już jestem i chcę pokazać odrobinę tego co zrobiliśmy.
Tak wiec moi mili mimo, iż miałam ograniczony kontakt za światem wirtualnym - działałam, oj działałam a raczej działaliśmy.
Siedzisko jest zrobione z łóżka a raczej z wezgłowia bo tak się chyba to nazywa.
Z drugiej części zrobiliśmy drugie siedzisko /ale to już w innym poście/ i pomalowaliśmy na ciemny kolor.
Poduchy i materac wykonałam sama.
A to szafka w kuchni.
Te dwie szafeczki miniaturki zakupił mój M na Allegro.
Były zielone i pierwotnie służyły jako zegary.
Dałam im nową szatę i nowe przeznaczenie, tak aby wkomponowały się do całości kawiarenki.
To tylko maleńki fragment tego co się zmieniło.
Jest tego jeszcze więcej.
Resztę przedstawię jak się uporam z komputerem.
A na zakończenie zdjęcie z pierwszego dnia wiosny, czyli z wczoraj.
BYLE DO WIOSNY !
Witaj,
OdpowiedzUsuńpodoba mi się sposób w jaki dajecie drugie życie tym mebelkom. Zrobiło sie bardzo przytulnie. I podoba mi sie tez ogólny pomysł na wnetrze. Z niecierpliwościa czekam na reszte zdjęć. Te miniaturowe szafeczki to skarb, że tez ja ich nie wyszperałam :( wyglądają cudnie.
pozdrawiam
Ewa
Dzięki, Właśnie taki mięliśmy zamysł, żeby było przytulnie i domowo. Mam nadzieję, że kolejne zdjęcia jeszcze bardziej będą mogły to pokazać.
Usuń