Coraz bliżej Święta - tak to już niedługo. Dlatego małymi krokami się do nich przygotowujemy.
Najbardziej w kawiarni, żeby umilić naszym gościom pobyt u nas.
Powstało kilka stroików mojej produkcji.
Może zacznę od tego nad barem.
Zawsze mi się marzył taki duży, pod żyrandolem i z dekoracjami eko.
Pomysł na te dekoracje zaczerpnęłam chyba z ,,Czterech kątów". A zrealizował go mój M.
Wystarczyła gałąź z brzozy, którą trzeba było cienko pokroić w plastry. Potem dziurka na sznurek i gotowe.
Dodałam jeszcze trzy szklane maleństwa /właściwie nie wiem jak je nazwać, teraz pełnią funkcję świecznika/.znalazłam je kiedyś dawno ,,na starociach" a że uwielbiam różnego rodzaju pokryweczki szklane to je przygarnęłam i są. Chociaż niekoniecznie przypominają pokrywki.
Okienko też wygląda świątecznie.
Ubrane w aniołki.
Na oknie przy wejściu umieściłam kulki.
Tak wygląda od zewnątrz.
Odświeżyłam świecące kwiaty, o których pisałam już wcześniej.
Na stoliku okrągłym stoi świecznik.
Chyba lepiej wygląda po dodaniu żurawiny.
A tu też stroik z innego stołu. Bez żurawiny.
I z żurawiną.
Nie mogło zabraknąć pomarańczy z goździkami.
Tak, to na tyle.
Dekorowanie jednak cały czas jeszcze trwa, więc myślę, że jeszcze nie jedno zamieszczę.
Pozdrawiam świątecznie.
sobota, 30 listopada 2013
poniedziałek, 25 listopada 2013
Lampa i kilka drobiazgów na tacy.
Nareszcie udało mi się zakończyć prace wcześniej rozpoczęte. A jak już zaczęłam i wpadłam w wir wykańczania to doszło parę wcześniej nieplanowanych rzeczy do kolekcji tak jak np. ten zestaw
Lampa , a właściwie jej podstawa,czekała i czekała, aż wreszcie, dnia pewnego rano wstałam i zwieńczenia dzieła dokonałam.
/Oj... ale rymy dziś mi spod klawiatury wychodzą./
A że po drodze do odnalezienia wcześniej zaczętej podstawy natknęłam się na kilka ciekawych elementów, w mojej głowie tak jak w tej bajce z mojego dzieciństwa - ,,zaczarowany ołówek,, wpadł mi pomysł co można jeszcze dokoptować do owej lampy, coby było ciekawiej.





Tak powstała paterka
Abażur do lampy i taca.

Z efektu końcowego jestem zadowolona.
Wszystko jest odnowione, pobielone i można u mnie nabyć.
Jeżeli byłby ktoś zainteresowany to zapraszam.
A co jeszcze z nowości?
W kawiarni na dole znalazł miejsce wieszak.
Przybywa więcej światełek i robi się coraz bardziej nastrojowo.
A na barze bukiet z żywych kwiatów zastąpiły na jakiś czas hortensje.
W domu przybyła nowa tablica z magnesami. Jeszce nie mam na nią pomysłu więc póki co stoi na konsoli.
A teraz nie uwierzycie...
W minionym tygodniu, spacerując po ogrodzie znalazłam dwa kwiaty ostróżki. Piękne, nawet nic nie naruszone przez przymrozki.
Oczywiście zerwałam i buch do wazonu na stół.
I jak cieszyły me oczy...
I jeszcze jedno zdjęcie z ogrodu.
Na zakończenie moich wywodów herbatka z żurawiną i listkiem mięty. Polecam!
Lampa , a właściwie jej podstawa,czekała i czekała, aż wreszcie, dnia pewnego rano wstałam i zwieńczenia dzieła dokonałam.
/Oj... ale rymy dziś mi spod klawiatury wychodzą./
A że po drodze do odnalezienia wcześniej zaczętej podstawy natknęłam się na kilka ciekawych elementów, w mojej głowie tak jak w tej bajce z mojego dzieciństwa - ,,zaczarowany ołówek,, wpadł mi pomysł co można jeszcze dokoptować do owej lampy, coby było ciekawiej.





Tak powstała paterka
Abażur do lampy i taca.

Z efektu końcowego jestem zadowolona.
Wszystko jest odnowione, pobielone i można u mnie nabyć.
Jeżeli byłby ktoś zainteresowany to zapraszam.
A co jeszcze z nowości?
W kawiarni na dole znalazł miejsce wieszak.
Przybywa więcej światełek i robi się coraz bardziej nastrojowo.
A na barze bukiet z żywych kwiatów zastąpiły na jakiś czas hortensje.
W domu przybyła nowa tablica z magnesami. Jeszce nie mam na nią pomysłu więc póki co stoi na konsoli.
A teraz nie uwierzycie...
W minionym tygodniu, spacerując po ogrodzie znalazłam dwa kwiaty ostróżki. Piękne, nawet nic nie naruszone przez przymrozki.
Oczywiście zerwałam i buch do wazonu na stół.
I jak cieszyły me oczy...
I jeszcze jedno zdjęcie z ogrodu.
Na zakończenie moich wywodów herbatka z żurawiną i listkiem mięty. Polecam!
Subskrybuj:
Posty (Atom)