Jestem i żyję, chociaż byłam przez prawie dwa miesiące uszkodzona :).
Po powrocie z wakacji , no cóż... kobieta nabrała sił witalnych,wszystko chciała robić od razu, a że pomysłów przy tym co niemiara, rozpoczęłam od zmian w pokoju bliźniaków.
Moi chłopcy w tym roku z podstawówki przeszli do gimnazjum, tak więc na lepszy początek pokój dla nastolatka, a właściwie dla nastolatków by się przydał.
Po grubszych rzeczach, które zrobił mój M /mówię tu o antresoli, bo pokój zamiast łóżka piętrowego miał mieć antresolę/, matka zabrała się z wielką ochotą za malowanie.
Tak się starała, że się poślizgnęła na foli i złamała rękę w nadgarstku, nie mówiąc już o zmarnowanej farbie, w której utkwiła po upadku. Teraz moi kochani to ja już mogę się z tego śmiać, ale wtedy do śmiania mi nie było... ból... bezsenne noce... masakra!
Dziś chcę Wam pokazać tylko fragment naszych poczynań - fragment dołu.
A wcześniej było tak i proszę nie zwracać uwagi na bałagan:)
![]() |
A to poczynania mojego M w trakcie realizacji antresoli.
Ja całość antresoli pomalowałam na biało.
Więcej fotek z pokoju w następnym poście.
Jeśli ktoś nie daje wiary w moje opowieści o złamanej ręce, to proszę, ta... dam...
Ale, żeby nie kończyć tak smutnym akcentem, to muszę dopisać do kącika czytelniczego parę pozycji. Chociaż tyle dobrego z przedłużonego lenistwa.
Diabeł ubiera się u Prady.
Lauren Weisberger
Książkę jakoś zmęczyłam. Główna bohaterka, to najbardziej irytująca postać literacka, jaką poznałam. Z trudem dobrnęłam do końca. Nie polecam !
I jeszcze trzy pozycje godne polecenia.
Książkę jakoś zmęczyłam. Główna bohaterka, to najbardziej irytująca postać literacka, jaką poznałam. Z trudem dobrnęłam do końca. Nie polecam !
I jeszcze trzy pozycje godne polecenia.
A na zakończenie odrobina słodyczy
Torcik bezowy w sam raz na jesienne przygnębienie :)
Do zobaczenia niebawem!