Witam po Świętach.
Pewnie jesteście objedzeni?
A może już objedzenie Wam minęło?
Dzisiejszy post jest dla tych, którym minęły chwile świątecznego przejedzenia.
Ciasto szpinakowe
Smakuje równie dobrze jak wygląda.
Przepis
Ciasto
3 jaja
320 ml cukru
320 ml oleju
2 szkła mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 opakowanie mrożonego szpinaku
Masa
300 ml śmietany kremówki
2 łyżki cukru
Mieszamy wszystkie składniki. Na końcu dodajemy rozmrożony i odciśnięty szpinak.
Wlewamy do blachy o śr.25 cm
Pieczemy 1h w temp.180 stopni
Po wystygnięciu skrawamy wierzch ciasta. Wierzch kruszymy.
Na dolną część ciasta kładziemy ubitą wcześniej śmietanę i sypiemy okruszkami. Na końcu posypujemy granatami.
A teraz z innej beczki.
Chcę Wam polecić książkę.
Książkę, którą czyta się jednym tchem, która pochłania i o której się myśli zarówno w trakcie czytania, jak i po jej skończeniu.
Niesamowita historia, świetnie napisana, nie ma chwili na znudzenie, ciężko odłożyć książkę na bok nie zadając sobie pytań- co dalej?...
Sięgnęłam po tę książkę bez większego przekonania, myślałam, że to kolejne romansidło dla kobiet tyle, że napisane na większej ilości kartek niż przeciętny romans.
Bohaterką jest 17-nastoletnia Anna, która stoi u progu swej dorosłości w nowym miejscu, nowym mieście, nowym kraju, z nowo poznanymi znajomymi między innymi z Lorcanem, chłopakiem, który szybko zdążył zauroczyć naszą bohaterkę.
Serce jej skrada przystojny milioner Siergiej…..
Szczerze polecam przeczytanie tej historii wszystkim tym, którzy lubią jak w książce dzieje się coś więcej niż przesłodzona miłość, pocałunki do utraty tchu, i problemy , które można rozwiązać w jednej chwili.
sobota, 11 kwietnia 2015
sobota, 4 kwietnia 2015
WIELKANOC !
Wielkanoc!
Czy już świętujecie?
Tyle na Waszych blogach pięknych dekoracji. Oglądam je i podziwiam.
W telegraficznym skrócie pokażę troszkę moich.
W tym roku ,,uderzyłam''w róż
,więc stokrotki i błękitne bratki.
A to moja odnowiona kaczuszka, o której pisałam już w ubiegłym roku.
A tu druga.
Obie odnowione.Przeszły z ogrodu do domu.
I ptaszki przysiadły na ramie.
I rodzinka królicza.
Na zakończenie baranek z masła robiony przez moich chłopców.
Wszystkim zaglądającym do Małego Szpicherka życzę tradycyjnie
Wesołych Świąt, spędzonych w rodzinnej atmosferze.
WESOŁEGO ALLELUJA!
Czy już świętujecie?
Tyle na Waszych blogach pięknych dekoracji. Oglądam je i podziwiam.
W telegraficznym skrócie pokażę troszkę moich.
W tym roku ,,uderzyłam''w róż
,więc stokrotki i błękitne bratki.
A to moja odnowiona kaczuszka, o której pisałam już w ubiegłym roku.
A tu druga.
Obie odnowione.Przeszły z ogrodu do domu.
I ptaszki przysiadły na ramie.
I rodzinka królicza.
Na zakończenie baranek z masła robiony przez moich chłopców.
Wszystkim zaglądającym do Małego Szpicherka życzę tradycyjnie
Wesołych Świąt, spędzonych w rodzinnej atmosferze.
WESOŁEGO ALLELUJA!
Subskrybuj:
Posty (Atom)